Dorosłość for dummies

Jak być pełnoprawnym dorosłym
czyli poradnik dla niebieskich ptaków




Pierwszy raz chyba zacznę od podziękowań, więc poproszę o zaniechanie linczu. Marlence dziękuję, gdyż bez niej nie szalałabym po Łodzi z uśmiechem od ucha do ucha niczym pies wystawiający pyszczek przez szybę auta.

Gdzieś w dzikiej, leśnej, łódzkiej puszczy, po zabraniu z domu butów do chodzenia po krzakach, 15 zł w gotówce, pomiędzy zgrają obcych osób, gdy muzyka zupełnie nam nie przeszkadzała, doszliśmy w końcu do wspólnych wniosków, co de facto oznacza bycie 'poprawnym/pełnoprawnym dorosłym'.

Postanowiłam więc stworzyć mały poradnik dla osób tak samo zagubionych jak my, gdyż dojście do poniższych wniosków zajęło nam dosłownie szmat drogi i utrata dziedzictwa tylu wybitnie kompetentnych osób byłaby kategorycznie niewskazana.



Będąc  d o r o s ł y m  nie wolno Ci:


1. budować fortu/ bazy i zapraszać kolegów, żeby się im pochwalić

Pamiętacie te bazy w lesie?  Tworzone ze wszystkiego co wpadło nam w ręce, a stare krzesło bez jednej nogi okazywało się wybitnym skarbem. Nie żeby telefony komórkowe były jakimś wybitnym złem, ale zanim poszło się za dzieciaka po kolegę do klatki, najpierw sprawdzało się czy kogoś nie ma w bazie. One miały tą magiczną moc, że zawsze, ale to zawsze ktoś w nich był. Jak nie dzieci to Pan Zdzisław spod sklepu zajmował je z kolegami na noc. Albo te w domu! Forty tworzone ze świeżo wypranych przez mamę ręczników i koców (niejednokrotnie te koce były posłaniem jakiegoś domowego zwierzątka). Pamiętacie! Nie wolno!

2.  biegać krzycząc 'aaa...'

3. w sumie to biegać. Wyjątki: pogoń za autobusem tudzież poprawa sprawności fizycznej. 

4. grać w podchody (nazwij poprawnie, że survival, gra miejska, innych nie pamiętam)

5. śmiać się za głośno w miejscach publicznych

6. opowiadać czegoś z pełnym zaangażowaniem

7. cieszyć się z lizaka

8. chodzić po murkach lub/i krawężnikach

9. śpiewać wyliczanek

10. sprawdzać ile gum kulek możesz wrzucić do buzi za jednym razem



11. tańczyć na ulicy

12. łapać żab (nadmuchiwanie żab też się liczy)

13. grzebać badylem w bajorze

14. tworzyć w kuchni mikstur i testować ich na rodzicach

15. robić figurek z masy solnej bez nazywania tego rękodziełem, nowiuteńkim DIYem lub inne takie

16. grać w klasy

17. leżeć na trawie bez koca

18. mieć klubu. Takiego tajnego z tajnym hasłem i tajnymi członkami i powtarzać wszystkim, że to tajne i nie mogą dołączyć. Oczywiście tajny klub z tajnymi hasłami oraz tajnymi członkami znajduje się w tajnej bazie!

19. grać w gumę

20. grać w noże

21. skakać na skakance. Chyba, że taki nowy trend w fit&health.

22. siedzieć na krawężniku

23. chodzić do kina na bajki. Tu dzieci potrafią uratować sytuację i można na siłę je na jakąś bajeczkę zaciągnąć.

24. dzwonić do znajomych domofonem i pytać 'wyjdziesz'

25. ubrudzić się w podczas zabawy

26. bazgrać farbami bez talentu. No chyba, że to sztuka.

27. polewać się wodą z butelek

28. bawić się balonem

29. ubrudzić się podczas jedzenia

30. krzyczeć 'Na potęgę Posępnego Czerepu!' w dodatku na placu zabaw

31. mieć siniaki i zadrapania

32. codziennie uczyć się czegoś nowego

33. zaadoptować sobie 'podwórkowe zwierzątko'

34. iść na szaber. Polecam jabłka!

35. przeskakiwać przez siatkę, mimo otwartej obok bramy

36. podrzeć spodnie

37. chodzić w za dużych butach

38. mieć twarz umazaną czekoladą

39. walczyć na patyki

40. puszczać kaczki

41. skakać przez kanał

42. grać w kapsle

43. rzucać kamieniami 'kto dalej'

44. wieszać się na trzepakach

45. polować na ślimaki



Uff ! Udało się. Uwaga! To jednak nie koniec.



Natomiast możesz, a nawet  m u s i s z, aby stać się idealnym dorosłym:


- mieć profesjonalny sprzęt do wszelkiego rodzaju sportów,  tłumacząc całej reszcie świata jak strasznie ciężko pracujesz nad swoją formą i jakie niewyobrażalne cele sobie stawiasz. W żadnym wypadku nie na krótkie dystanse lub dla przyjemności! Nu nu!  Bez Endomondo się nie liczy. Trampki odpadają. Ciuchy muszą myśleć za Ciebie.
- nie lubić swojej pracy i twierdzić, że przeszkadza Ci w życiu
- narzekać na kredyt
- na rząd też narzekać
- pić, bo nic się w Polsce nie zmienia
- omawiać na imprezach ilość punktów karnych na koncie
- no i teraz to już obowiązkowo cokolwiek o imigrantach
- zawsze wiedzieć wszystko najlepiej
- moralizować... wiecznie, ale to wiecznie moralizować 


Powodzenia!

2 komentarze:

  1. Ooo Tak! Na wszystkie 45! I dołożyłabym jeszcze skakanie przez ognisko, spadanie z roweru podczas prób jeżdżenia tylko na tylnym kole, plucie na odległość, bekanie na długość dźwięku, rysowanie sobie lub komuś "prawdziwych" tatuaży markerem, robienie dzikich imprez z tańcami na tylnich siedzeniach w PeKaeSie lub przedziale drugiej klasy PKP, strzelanie papierkami z procy w sąsiadów, którzy skarżą naszym rodzicom, że widzieli jak wracaliśmy do domu nad ranem w wątpliwym stanie, a już z pewnością w wątpliwym towarzystwie... I wiele innych, emocjonujących dla nas, a oburzających dla nadętych "idealnych dorosłych", czynów, występków tudzież eksperymentów!
    Cudownie jest być dzieckiem!
    Też słyszysz, że w Twoim wieku, to nie wypada?
    Ja słyszę, szczególnie jak przełażę przez ogrodzenie w krótkiej kolorowej kiecce... Albo jak wczoraj: a Ty w tej różowej sukience w koniki, to do klientów jedziesz? Nie masz garsonki?
    Nieeeee! Nienawidzę słowa GARSONKA!!!
    Nie dorosnę! Nie chcę! Ni cholery! :)
    I nic nie muszę :) Życie jest piękne! :D

    OdpowiedzUsuń
  2. tak! tak! tak! i jeszcze raz TAK!

    Ja na szczęście nie słyszę, że w moim wieku to nie wypada, bo wyglądam jak wieczne dziecko (częściej mnie za papierosy ganiają), ale próby 'prostowania' życia mam everyday :)

    OdpowiedzUsuń