będzie tam sklep?


- Jezu, co Ty tak ostatnio w tych rozjazdach?
- Wakacje są. Łódź wywołuje u mnie stany depresyjne.
- Jak tak na Ciebie patrzę, to sama chcę mieć własną firmę, żeby mnie było stać na takie podróże.
- Jeżeli musi Cię być stać na podróże to znaczy, że lubisz je dużo mniej niż Ci się wydaje.

Proszę Państwa, jeżeli ktokolwiek sądzi, że podróżowanie wymaga:
  • specjalnego przygotowania
  • pieniędzy
  • planów
  • dodatkowych zakupów
  • miejsca docelowego
to się myli.

Jeżeli naprawdę kochasz podróże, to zawsze znajdziesz sposób, żeby wyjechać. Każdy z fanów miejsc innych, niż te w których przebywamy ma swój własny. 

Ja między innymi (o innych w przyszłości) wybrałam bycie wychowawcą kolonijnym. Albo ono wybrało mnie? Po tylu latach już nawet nie pamiętam. To wciąga gorzej niż papierosy. Zastanawiałam się w tym roku, czemu pod koniec czerwca chodzę podirytowana, zupełnie nie zdatna do życia w społeczeństwie. Dopiero po rozmowie z przyjacielem uświadomiłam sobie, że właśnie zaczął się pierwszy turnus, a mnie na nim nie ma (!!!). #urokidorosłości

Powód: lenistwo. Dawno, dawno temu zdałam sobie sprawę, że ze względu na przyspieszone tempo życia nic nie jest w stanie, podczas urlopu, zmusić mnie do wstania przed godziną 14.00. Przesypianie 26 dni nie wydało mi się dobrym pomysłem. Olśnienie. Wyjazdy kolonijne. Ustalony odgórnie plan dnia połączony z odpowiedzialnością za kwiat młodzieży polskiej sprawia, że pomimo nienawiści do godzin wczesnoporannych wstaję o 8.00 rano i schodzę na śniadanie.

Fizycznie po takim wyjeździe człowiek jest wrakiem. Tak szczerze, bez upiększeń, zwyczajnym wrakiem. Należy wrócić na 2 dni przed końcem urlopu i doprowadzić się do porządku. Psychicznie natomiast wypoczywamy jak nigdy.  Dzieci dostarczają nam tylu małych codziennych problemów, że nie mamy czasu na rozmyślanie o tych dużych, pozostawionych w zaciszu domowym. Nabieramy dystansu. Po powrocie wszystkie rozwiązania spadają na nas jak grom z jasnego nieba, ponieważ nie musimy już przejmować się faktem, że nasz wychowanek ukradł komuś kota.


13 faktów dotyczących  pracy wychowawcy kolonijnego:

1. Nie zarabiasz. To nie jest sposób na podreperowanie budżetu domowego. Niejednokrotnie Twoi wychowankowie dostają więcej kieszonkowego niż Ty wypłaty. 

2. Nie śpisz. Czy jest to wyjazd zagraniczny, czy kolonie w kraju - nie śpisz. 4h snu dziennie to coś, co zapiszesz w kalendarzu.

3. Uczysz się siadać gdziekolwiek.

4. Zapominasz co to wstyd.

5. Pokora. Pokora jest dla mnie kluczowym hasłem. Uczysz się jej po raz 25 szukając tego samego zagubionego telefonu, czekając 1,5h na resztę grupy, 40 raz tłumacząc, dlaczego nie mogą zostać w pokoju. Odpowiadając 45236571876 na 3 podstawowe pytania dzieci:
  • Proszę Paniii, daleko jeszcze?
  • Proszę Paniii, a będzie tam sklep?
  • Proszę Panią, a będzie tam można zrobić siusiu?

6. Podróż autokarem. Podróż to nie czas na drzemkę, a niewielka chwila, żeby poznać swoich współpracowników. Bardzo ważne jest wysłuchanie wszystkiego co mówią. Musisz wiedzieć jakie stosują zasady, w jakich ekstremalnych sytuacjach się znaleźli i jak z nich wybrnęli. Przyjdzie bowiem taki czas, kiedy będziesz potrzebował ich pomocy i zostawisz pod opieką któreś ze swoich dzieci, a musisz pamiętać, że mimo wszystko to Ty dalej prawnie za nie odpowiadasz.

7. Polska i zagranica. Dwa zupełnie różne wszechświaty, w odległych galaktykach, z innymi zasadami. Jedziesz pierwszy raz za granicę - obserwuj, ucz się, nie odzywaj. Ja na swoim pierwszym wyjeździe zagranicznym przeżyłam szok, niedowierzanie i zastanawiałam się, kiedy umrę na zawał.

8. Dzieci zawsze znajdą sposób, żeby Cię przechytrzyć. Pogódź się z tym. Zapamiętaj i przejdź do porządku dziennego. One sypiają, Ty nie.

9. Nie chodzi o Ciebie. To mają być ich najlepsze wakacje w życiu. Słuchaj, rozmawiaj i nie pozwalaj zostawać w pokojach na cały dzień, pomimo tego, że o tym właśnie marzą. 

10. Wyjazdy zagraniczne. Marzenie każdego wychowawcy dopóki nie zorientujesz się, że musisz spędzić 36 godzin w autokarze z przerwą na toaletę co 3/4h. Ja zawsze wyrzucam z pamięci tą część podróży i przypominam ją sobie dopiero w momencie wkładania bagażu do luku. Jest to ta sama chwila, kiedy mam ochotę uciec.

11. Nie wymagaj od dzieci niczego czego sam nie zrobisz. Nie, nie zrobiłbyś gdybyś miał 12 lat. Jeżeli tu i teraz nie pomalowałbyś twarzy na czas podchodów, to znaczy, że nie jest to dobry pomysł, albo Ty nie jesteś na odpowiednim miejscu (malowanie twarzy zawsze jest fajne!).

12. Nie funkcjonujesz. Nawet przy tygodniowej przerwie pomiędzy wyjazdami myślisz tylko o tym jak było, albo jak będzie. Rzeczywistość nie istnieje. Wakacje można spisać na straty, a Ty jak na prochach nie możesz doczekać się kolejnej grupy. Żyjesz tam, nie tu.

13. Nie jesteś normalny. Skoro niemal za darmo zgodziłeś się na pilnowanie 17 osób 24/7, zabawy w błocie, podchody, wyścigi rydwanów, czy 4h tępego patrzenie się na drzwi dyskoteki, gdzieś w obcym kraju. coś jest z Tobą nie tak. Tak poważnie nie tak. Za wszystko co się tym dzieciom stanie możesz trafić do więzienia. Nie jesteś normalny, bo zwyczajnie to kochasz. 

Nie ma racjonalnego wytłumaczenia. Bycie wychowawcą trzeba kochać. Jeżeli zajmiemy się argumentacją przegraliśmy z kretesem. Pomimo wszystko na myśl o nadchodzących wakacjach przebieramy nóżkami jak siedmiolatki. To jest nasz świat, resztę trzeba przeżyć.





Epilog:
Pisane na Kujawach, w czasie pomiędzy. Jak znajdę dłuższą chwilę to i pamiętniki z podróży powinny (z naciskiem na powinny) znaleźć się na blogu. A tymczasem tu, tu, tu o Kujawach poczytać możecie.

2 komentarze: