Kowal, miejsce urodzin Kazimierza Wielkiego i Jana Nowickiego |
Rozumiem, że malkontenctwo Polaków jest chorobą narodową, a na pytanie Co u Ciebie? usłyszę całą historię tragedii nieszczęśnika.
Czy powiedzenie jestem szczęśliwy/a jest swojego rodzaju przekleństwem?
Siedząc dzisiaj w moim kochanym, rodzinnym Kowalu uświadomiłam sobie, że już dawno nie słyszałam historii bez ale.
Mam wspaniałą dziewczynę, ale nie chce się wiązać.
Lubię robić na drutach, ale ludzie się z tego śmieją.
Nie, nie, daj, daj i chciałabym podpić świat, ale nie mogę, bo lecą nowe odcinki Ukrytej Prawdy.
Czy nas wszystkich porąbało?!
szlakiem wielkich jezior mazurskich |
Pensja nie wystarcza na realizacje marzeń.
Uważamy, że najlepsze lata życia mamy już za sobą.
Przypalona pieczeń w piekarniku.
Teściowa na niedzielnym obiedzie.
Czy to sprawia, że jesteśmy nieszczęśliwi? Holistycznie, trójwymiarowo, nie płasko, jednostronnie, nie jednorazowo, nie teraz, tak ogólnie, po prostu.
Jestem szczęśliwa!
Nie boję się o tym mówić! U mnie wszystko w jak najlepszym porządku. Mam dach nad głową, mój ukochany rower i psa, za którego kiedyś dorwie się do mnie Greenpeace. Poważnie, już nie mam pomysłów jak mogę ją utuczyć.
Mogłabym wymienić tysiące problemów, które pełzają po mojej głowie, tylko po co? Przecież dzisiaj jest wspaniała noc, z hulająca burzą za oknami, a ja nie moknę!
- Co u Ciebie?
- W sumie zarobiona jestem... I mam przed sobą leczo,
jeszcze kupię wibrator i życie stanie się piękne.
jeszcze kupię wibrator i życie stanie się piękne.
cytat z E.Z.
Szukałam zdjęcia Saris (wychudzona psołania), żeby poprzeć moja teorię dotycząca Greenpeace'u. Nie znalazłam. Uznałam zatem, że zdjęcie wyrażające moją frustrację najlepiej zobrazuje przekaz tekstu.
Epilog:
A taką cudowną wiadomość dostałam jako komentarz do opublikowanego tekstu. Wprost z Holandii!
"a ja Ci powiem! u mnie wszystko dobrze, wręcz wyśmienicie. Śliczny kraj, ludzie przemili i przyjaźni. Zajęcia mam ciekawe i pasjonujące, wykładowcy super. Poza tym miło tak sobie wstać rano i pojechać rowerem pare kilometrów - porządnie budzi! Za oknem słońce, czasem deszcz, wszystko w normie. Pralka działa, lodówka i ogrzewanie również, w lodówce jest nawet jedzenie, głupi współlokator się wyprowadza, wprowadza się nowy fajniejszy, chłopak mnie kocha, rodzice i Ty też. Świat jest piękny, a ja szczęśliwa. Bez ALE. dobrej nocy, Kochana."
0 komentarze: